Autor należy do ostatniego pokolenia tzw. Holocaust Survivors, czyli Żydów ocalonych z Holocaustu. W Polsce żyje ich jeszcze kilkuset. Są skazani na zagładę, tym razem ostateczną i nieodwołalną, ponieważ najmłodsi, między innymi autor, dobijają do osiemdziesiątki.
Książka „Urodzony na Gestapo” nie jest, jak wiele innych, opisem wojennych losów spisanych po wojnie przez naocznego świadka niemieckich zbrodni. Na pytanie, o czym jest ta publikacja, autor odpowiada: „Jest o mnie, o człowieku, który wiele lat poświęcił na poszukiwanie prawdy o pierwszych latach swojego życia; od 1942 do 1945 roku”. Zakończyły się one sukcesem. Jakiś, niedający się racjonalnie wytłumaczyć, ciąg wydarzeń rozgrywających się w różnych miejscach i w różnym czasie spowodował, że autor odnalazł prawdę o swojej tożsamości i o rodzinie, którą prawie całą zamordowali Niemcy.
W książce znajdziemy piętnaście opowiadań, których miejscem akcji są kolejno: Polska, Ukraina i Izrael. Czytelnik znajdzie w niej również czternaście wierszy i ponad dwadzieścia zdjęć, w większości wykonanych przed wojną.